Tajemnica carycy recenzja

A wszystkiemu winna czekolada!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @zkotemczytane ·3 minuty
2022-02-17
Skomentuj
7 Polubień
Tajemnica Carycy oznacza jedno: Agata Śródka powraca! Drugi tom komedii kryminalnej, która jest ucztą kulinarną. Z niecierpliwością zawsze czekam na kolejne powieści Małgorzaty Starosty, bo choć wciąż niedoceniana tak jakbym sobie tego życzyła, wyróżnia się spośród tłumu pisarzy, którzy liznęli tego gatunku. Co przede wszystkim wyróżnia pióro Starosty? Wielobarwni bohaterowie, błyskotliwe i zabawne dialogi, a przede wszystkim intryga! Tu nie ma miejsca na prostacki humor, jednowymiarowych bohaterów czy absurdalne śledztwo. Co skrywa za sobą Tajemnica Carycy? Czego tym razem możemy się spodziewać? Czy będziemy świadkami tak zwanej klątwy drugiego tomu?

A wszystkiemu winna czekolada!
Jedno jest pewne, najpierw poznawanie charyzmatycznej Agaty Śródki rozpocznijcie od Wina wina. Tym razem przenosimy się na Dolny Śląsk, do Roztoki. Opuszczamy Gościniec, ale mam nadzieję, że nie na dobre. W wyniku psikusa Michela Agata zostaje wrobiona w udział w pewnym kulinarnym konkursie. Och, nie jako uczestnik, oczywiście, że jako jury! Sprawa się o tyle komplikuje, że powinna przygotować czekoladowe jajo Faberge, którym mają zainspirować się uczestnicy kulinarnego talent show. Jest Wam za słodko? A co jeśli Wam powiem, że Roztoka skrywa niejeden sekret? I taśmy policyjne niekoniecznie dobrze będą współgrały z kamerami stacji telewizyjnej? I co z tym wszystkim ma wspólnego Caryca? I dlaczego to Maksymilian, ptfu, kościotrup, trzyma jajko?
Jesteśmy świadkami niesamowitej komedii pomyłek, a stwierdzenie „to są jakieś jaja” okazuje się czymś więcej niż eufemizmem. To są naprawdę opowieści, które pachną, smakują, cieszą oczy, rozśmieszają i jednocześnie zaskakują. Powrót Agaty Śródki to niezwykła przygoda pełna czekolady i zbrodni. Tutaj brak planu to najlepszy plan, a nieporozumienie napędza kołowrotek akcji do szaleńczego tempa.

Oh, mon dieu, co za Tajemnica Carycy!
Już od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń. Od razu powiem, że przygody Śródki trzeba zaczynać od książki Wina wina, bo bez tego trudno będzie Wam zrozumieć relacje między bohaterami. A ci są naprawdę wyjątkowi. Podczas czytania słyszę ich głosy w głowie, staram się wyobrazić, jak stoją tuż przy mnie. W domu pachnie czekoladą, ciocia Agata kłóci się z Michelem, a ja się uśmiecham, uśmiecham się ciągle do… książki. Jestem zauroczona, jak rozwija się warsztat Małgorzaty Starosty. Dialogi są ostre jak brzytwa, nie byłam w stanie powstrzymać głośnego śmiechu. Poznajemy bardziej pyskatą wersję Michela, przez co zyskał tytuł ulubionego bohatera. Wiem, że Agata Śródka może w tym momencie patrzeć na mnie spode łba, ale cóż zrobię? Mon Dieu! To się w głowie nie mieści. W Tajemnicy Carycy przyjemnością nie jest szukanie samego zabójcy, bo on jest nam szybko przedstawiony. Tu liczy się komedia pomyłek, wielki galimatias, nieporozumienia, które sięgają wagi sprawy wręcz państwowej. Bądź miejscowej, jak kto woli. Tę książkę trudno odłożyć, jesteśmy tak zaangażowani w fabułę! Zamek w Roztoce skrywa wiele tajemnic, pytanie, ile z nim zostanie nam pokazanych. Od razu chciałabym tam pojechać i zobaczyć na własne oczy wielkie zamczysko. Nie ukrywam, mogłabym uprzejmie zapytać, gdzie są berberysy. Właśnie taki widok i otoczenie zapamiętałam z książki pani Małgorzaty Starosty. Uwielbiam to, że autorka zachęca do odkrywania Polski, pokazując ciekawostki, tajemnice i cudowną historię. Może powinniśmy kiedyś zrobić trasę „śladami książek Starosty”?

Straszna zbrodnia!
Tajemnica Carycy doskonale gra na nosie czytelnika. Wodzi, daje fałszywe tropy, puszcza oczko. Taki humor w komediach kryminalnych uwielbiam. Mało jest na rynku takich, które nie są prostackie, wręcz wulgarne. Warto też wspomnieć o niesamowitym warsztacie Małgorzaty Starosty. Nie dość, że językowo jest to prawdziwa uczta literacka, to jeszcze nie można zarzucić braku wcześniejszego przygotowania pisarskiego, ciekawostek czy wstawek kulturalnych. Z każdą kolejną książką widać rozwój, a sprawy kryminalne stają się jeszcze bardziej skomplikowane, ciekawe. Tajemnica Carycy była cudowną ostoją, relaksem i odcięciem się od całego świata. Nie mogę się doczekać tego, dokąd Małgorzata Starosta zabierze nas następnym razem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-13
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnica carycy
Tajemnica carycy
Małgorzata Starosta
7.8/10
Cykl: Agata Śródka, tom 2

Agata Śródka – restauratorka celebrytka – zostaje zaproszona do jurorowania w finale telewizyjnego talent show, którego tematem jest wykonanie jadalnej repliki jaja Faberge. Zrządzeniem losu dokładni...

Komentarze
Tajemnica carycy
Tajemnica carycy
Małgorzata Starosta
7.8/10
Cykl: Agata Śródka, tom 2
Agata Śródka – restauratorka celebrytka – zostaje zaproszona do jurorowania w finale telewizyjnego talent show, którego tematem jest wykonanie jadalnej repliki jaja Faberge. Zrządzeniem losu dokładni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Wina wina" to była mile zapamiętana powieść autorki Małgorzaty Starosty. Po tej lekturze czułam wielki niedosyt i chęć poznania dalszych losów znanej nam Agaty Śródki. Teraz mam przyjemność czytać n...

@Allbooksismylife @Allbooksismylife

Jest to moje kolejne zetknięcie z komedią kryminalną, jednak pierwsze z książką Małgorzaty Starosty. Ten gatunek bardzo przypadł mi do gustu, choć nie zawsze wszystkie żarty są zabawne to w moim ogól...

@czytampolecam @czytampolecam

Pozostałe recenzje @zkotemczytane

Dziewczyna z przeklętej wyspy
Fantastyczna uczta: mroczna, niepokojąca, dynamiczna i niezwykle wciągająca!

Dziewczyna z przeklętej wyspy Anety Jadowskiej to drugi tom Kronik sąsiedzkich z Nikitą w roli głównej. Radziłabym zacząć czytanie od Afery na tuzin rysiów, bo wprowadzi...

Recenzja książki Dziewczyna z przeklętej wyspy
W świetle nocy
Przepadłam bez pamięci

W świetle nocy Mileny Wójtowicz to doskonała porcja fantastyki, która rozśmiesza aż do łez. Wampiry, czupakabra i inni nienormatywni z olbrzymią dawką humoru. Czas chyba...

Recenzja książki W świetle nocy

Nowe recenzje

W imię Ojca
Kara za grzechy
@Malwi:

Łukasz Wachowski swoim debiutanckim kryminałem "W imię Ojca" wprowadza nas w świat zbrodni, pokuty i grzechów skrywanyc...

Recenzja książki W imię Ojca
Kajdany
Rasowy kryminał!
@maitiri_boo...:

„Kajdany” to mroczny, klimatyczny kryminał, który przenosi nas do Krakowa, pokazując miasto w zupełnie nowym świetle. B...

Recenzja książki Kajdany
Rajski blef
"Rajski blef"
@tatiaszaale...:

“Dobra zabawa ma swoją cenę”. Trzecia część cyklu “Komisarz Hektor Cichy”. Hektor Cichy to człowiek, który wzbudza spr...

Recenzja książki Rajski blef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl