Vox recenzja

100 słów

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @arcytwory ·2 minuty
2019-10-25
1 komentarz
2 Polubienia
Jako okropna gaduła (M. i znajomi, którzy to czytają mogą potwierdzić) od początku byłam zaintrygowana tym, co znajdę w tej książce. Przyszedł więc magiczny czas „po sesji” i mogłam bez wyrzutów sumienia oddać się czytaniu.
„Vox”, bo o niej mowa, jest feministyczną dystopią o świecie rządzonym przez mężczyzn. Kobiety mogą powiedzieć tylko 100 słów dziennie. Mają na nadgarstkach specjalne liczniki, które liczą każde słowo, które zostało przez nie wypowiedziane. O północy licznik się zeruje, więc każda kobieta musi odpowiednio ważyć swoje słowa, ponieważ gdy przekroczy granicę następuje wyładowanie elektryczne, które z każdym kolejnym słowem jest coraz to wyższe i wyższe... I już powinnam skończyć recenzję, ponieważ za wielokropkiem przekroczyłam limit 100 słów.
Zaciekawieni? Bo o ile początek naprawdę intryguje, tak końcówkę uznaję za zbyt schematyczną. Nie do końca mi coś w niej pasowało.
Główna bohaterka, neurolingwistka dr Jean McClellan, próbuje przybliżyć czytelnikowi abstrakcyjną sytuację, w której znalazły się kobiety. Nie zapałałam do niej szczególną sympatią. Wydawało mi się też, że w dość instrumentalny sposób traktuje swoją rodzinę. A jak wiadomo – gdy nie ma chemii miedzy czytelnikiem a głównym bohaterem, jego dalsze losy poznaje się bez większych wzruszeń. Nie zawsze potrafiłam zrozumieć motywy, które nią kierowały, jednak ze względu na to czym się zajmuje potrafiłam się niejako z nią utożsamić.
Powiem Wam, że przeraziła mnie ta wizja. Rzadko czytam dystopie, ponieważ ich klimat sprawia, że przez kilka kolejnych dni po przeczytaniu nadal czuję się niekomfortowo. Rozmowa, jako podstawa komunikacji międzyludzkiej została wypaczona. Prym wiedzie nowa religia, nowe władze i świat w którym tylko mężczyźni mogą używać głosu. Możliwość manipulacji społeczeństwem mnie przytłoczyła. Jest to smutny obraz, który jednak trafnie pokazuje, w jaki sposób ideologia może wpłynąć na społeczeństwo i jego sposób myślenia. I pomimo mankamentów jest to książka, która otwiera umysł na niektóre sytuacje. Przestrzega przed tym, co może się stać, gdy dobrzy ludzie w imię wygodnictwa czy świętego spokoju nie będą reagować na pojawiające się zło. Przesłanie książki najlepiej oddaje cytat Edmunda Burke’a „dla triumfu zła potrzeba jedynie, aby dobrzy ludzie nic nie robili”. Przy lekturze często towarzyszyła mi złość, której podstawą było ograniczenie czyjejkolwiek wolności.
Mimo kilki minusów polecam Wam przeczytanie tej książki, ponieważ pozwala na odszukanie swojej odpowiedzialności za teraźniejszość i przyszłość.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-02-03
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Vox
2 wydania
Vox
Christina Dalcher
6.5/10

Człowiek wypowiada dziennie około 16 tysięcy słów. Wyobraź sobie, że możesz powiedziećich tylko 100. Na ręku masz zaciśniętą metalową bransoletkę, która liczy twoje słowa.Przekroczenie limitu oznacza...

Komentarze
@Uleczka448
@Uleczka448 · około 5 lat temu
Porażająca opowieść o tym, co może kiedyś nas spotkać. Ciekawa recenzja, zgadzam się w pełni z jej słowami!
× 1
Vox
2 wydania
Vox
Christina Dalcher
6.5/10
Człowiek wypowiada dziennie około 16 tysięcy słów. Wyobraź sobie, że możesz powiedziećich tylko 100. Na ręku masz zaciśniętą metalową bransoletkę, która liczy twoje słowa.Przekroczenie limitu oznacza...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zarówno dramatyczne wydarzenia ostatnich dni (Atak Rosji na Ukrainę), jak i tę książkę mogę ująć jednym cytatem pana Andrzeja Sapkowskiego: "Cicho, cicho dzieci. To nie demony, nie diabły... Gorzej....

@liber.tinea @liber.tinea

A więc niedaleka przyszłość, mizoginia w rządzonym przez fanatyków religijnych USA staje się prawem. Poza spodziewanymi prawnymi wynalazkami typu „zakaz pracy zarobkowej” kobiety tracą prawo głosu do...

@KazikLec @KazikLec

Pozostałe recenzje @arcytwory

Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Książka czy serial?

„Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach” to książka Gary'ego Susmana, Jeannine Dillon oraz Bryana Cairnsa na temat najpopularniejszego serialu w his...

Recenzja książki Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Upiorne święta
Nietypowe podejście do świąt

W tym pokręconym roku Gwiazda przyszła do nas wcześniej, a wszystko za sprawą „Upiornych Świąt”. Czy odechciało mi się świętować? Niekoniecznie, ale o tym od początku. „...

Recenzja książki Upiorne święta

Nowe recenzje

Jego wysokość prezes
"Czasem smutny koniec bywa początkiem czegoś fa...
@zaczytana.a...:

Katarzyna Mak w swojej powieści „Jego wysokość prezes” serwuje czytelnikom porywającą mieszankę romansu, intrygi i emoc...

Recenzja książki Jego wysokość prezes
Prędzej piekło zamarznie
Prędzej piekło zamarznie
@martamalgor...:

Świetny prezent pod choinkę nie tylko dla fanów pióra autorki, ale również dla miłośników powieści otulonych w zimowej ...

Recenzja książki Prędzej piekło zamarznie
Klub drugich szans
Klub drugich szans
@azarewiczu:

"- (...) Kiedy moje dzieciaki coś zbroją, to lądują w Klubie Drugich Szans. Nie karzę ich. Daję im drugą szansę na popr...

Recenzja książki Klub drugich szans
© 2007 - 2024 nakanapie.pl