Prawdy i tajemnice recenzja

Kto z nas nie kocha opowieści starych ludzi?

Kiedyś siadałam na dziadkowych kolanach i słuchałam pięknych opowieści o miłości, która zrodziła się w ciężkich czasach wojny i je przetrwała. O czasach pełnych strachu, niepewności i walce o często już niedoceniane wartości. Książka Sylwi Trojanowskiej była dla mnie takim skokiem w przeszłość. Dała mi możliwość przypomnienia sobie jak ważne są rodzinne więzy, nawet jeśli dzieli nas przepaść powstała przez czas i różnice charakterów. Ludwik i Dusia to bardzo dobry przykład takich relacji, przykład chęci ich naprawy i pojednania się. Przeszłość okryta tajemnicą powoli wychodzi na światło dzienne. Mężczyzna wiedzie opowieść swojego życia, a Magdalena jest wierną słuchaczką. Niestety życie nie jest proste, a ludzie przez długi czas potrafią nosi w sercu zamiar zemsty. Dusia będzie miała okazję przekonać się o tym na własnej skórze. "Prawdy i tajemnice" to nie tylko historia Ludwika. Przed dziewczyną stoją poważne wybory, a nawet miłość która tyko czeka na otwarte serce Dusi. Jeśli chcecie poznać dalsze opowieści snute przez Starkowskiego koniecznie siegnijcie po tą książkę. Powieść pełna jest uczuć, wydarzeń historycznych i opisów miejsc. Ilość opisu nie jest przytłaczajaca, a wręcz przeciwnie, pozwala puścić wodze wyobraźni i zwizualizować sobie opisywane obrazy. Z całego serca polecam tą pozycję.