“Zadzwoniła do mnie kiedyś pani z banku i zapytała, czy rozmawia "z panem Michałem Rusinek". Odpowiedziałem uprzejmie, że tak, ale ja się deklinuję. Na co ona: "A, to przepraszam. Zadzwonię później".”
“Społeczeństwo jest w stanie wierzyć, że może identyfikować złych, szkodliwych ludzi, ale to niemożliwe. My seryjni mordercy jesteśmy waszymi synami, mężami [...] jesteśmy wszędzie. Jutro zginą kolejne dzieci. A z resztą - czy śmierć jednej osoby ma jakieś znaczenie?”