Zwyczajna przysługa

Kiedy zobaczyłam książkę ”Zwyczajna Przysługa” Darcey Bell od ŚWIAT KSIĄŻKI wiedziałam,że prędze czy później muszą ja przeczytać 😛 Co prawda, do przeczytania nakłoniła mnie nadchodząca premiera ekranizacji z Anna Kenrick i Black Lively 😉
.
”Wszyscy maja tajemnice. Dlatego nikogo nie można dobrze poznać. Ani nikomu zaufać. Dlatego nie zna się dobrze samego siebie. Bo czasem nie chcemy znać nawet naszych własnych sekretów”

”Zwyczajna przysługa” opowiada historię młodej wdowy,samotnej matki Stephanie, która wychowuje pięcioletniego synka Milesa oraz prowadzi bloga dla mam. Pewnego dnia poznaje Emily, z którą się zaprzyjaźnia. Emily jest piękna kobietą , pracuje w wielkiej firmie modnej, jest szefową działu PR oraz wraz z mężem Seanem wychowują synka Nickiego, który jest najlepszym przyjacielem synka Stephanie. Wszystko się zmienia, gdy Emily postanawia pozostawiać swoje dziecko pod opieką przyjaciółki a sama znika. Mijają kolejne dni, a Stephanie nie wie gdzie jest i co się stało z Emily. Dobroduszna Stephanie postanawia pomóc przystojnemu mężowi przyjaciółki w poszukiwaniach żony. Jednak wkrótce okazuje się, jak mało wiedziała o swojej najlepszej przyjaciółce...
.
”To zdumiewające, jak przekonująco potrafimy udawać kogoś, kim nie jesteśmy.”
.

”Zwyczajna przysługa” to czarna komedia, pełna intryg i tajemnic. Autorka miała ciekawy pomysł na fabułę powieści, ale czegoś niestety zabrakło...Cała historia krąży wokół trzech postaci. Wszystko łącz...

Odnośnie tej książki mam mieszane uczucia, bo ogólnie mi się ją dobrze i szybko czytało, a nawet mnie wciągnęła, ale z drugiej strony, cała ta historia była mocno pokręcona, język powieści średniawy i irytujący bohaterowie.
Chyba jest to pierwsza powieść, w której nie znalazłam postaci, którą bym polubiła, albo przynajmniej się z nią utożsamiała... Może poza maluchami: Nickym i Milesem, ale to bohaterowie drugoplanowi, którzy się prawie nie wypowiadają ;). Pozostałe postacie w tej historii są albo irytujące, albo tak zdegenerowane, że na serio trudno się wczuć w ich sytuację, lub chociaż odrobinę ich polubić.