Turystyka międzyplanetarna kosztuje majątek, cóż ma więc począć taki zagorzały miłośnik podróży jak Martin Flynn? Wybiera tanią, ale znacznie niebezpieczniejszą metodę przenoszenia się duchem w ciała Obcych. Pośrednik okazuje się jednak oszustem i wyprawa na Marsa kończy się dla Martina eksmisją z ciała. Flynn podejmuje pościg za złodziejem przemieszczając się z ciała do ciała - jest zbieraczem smoczych jaj, politykiem z bombą w nosie, spiskowcem - jedno wcielenie jest niebezpieczniejsze od drugiego. Ostateczny pojedynek stacza w Zwichrowanym Świecie, gdzie nic nie jest pewne, nawet to, że nic nie jest pewne. Czy może więc być pewny wynik pojedynku?