Cytaty z książki "Źródło"

Dodaj nowy cytat
Dlaczego zawsze nas uczą, że robienie tego, czego się pragnie, jest łatwe i złe, i że potrzeba dyscypliny, by się przed tym powstrzymać? To jest najtrudniejsza rzecz na świecie: robić to, czego się pragnie. I wymaga największej odwagi. Mówię o tym, czego się pragnie naprawdę. (...) Bo to ogromna odpowiedzialność: pragnąć czegoś naprawdę.
Nauczono ludzi, że największą cnotą nie jest zdobywać, lecz dawać. Nie można jednak dać coś, czego przedtem nie stworzono. Tworzenie poprzedza rozdawanie – inaczej nie byłoby co rozdawać. Potrzeba twórcy poprzedza potrzebę każdego potencjalnego beneficjenta. A jednak uczą nas podziwiać powielacza rozdającego dobra, których nie wyprodukował i stawiać go ponad człowiekiem, który ich przysporzył. Sławimy dobroczynność. Wzruszamy ramionami w obliczu osiągnięć.
Istnieje pewien szczególny rodzaj ludzi, którymi pogardzam. Są to poszukujący jakiegoś wyższego, uniwersalnego celu, którzy nie wiedzą, po co żyć, i jęczą, że muszą "odnaleźć siebie". Słyszy się to wszędzie dookoła. To chyba najbardziej wyświechtany banał tego wieku. W każdej książce, jaką otworzysz. W każdym obmierzłym zwierzęciu. Najwyraźniej wyznawanie tego jest rzeczą nad wyraz szlachetną. Ja powiedziałbym raczej, że to największy wstyd.
Najstraszliwsi rzeźnicy byli najszczersi. Wierzyli, że dzięki gilotynie lub plutonowi egzekucyjnemu stworzą idealne społeczeństwo. Nikt nie kwestionował ich prawa do mordu, gdyż mordowali z pobudek altruistycznych. Przyjmowano, że trzeba poświęcić człowieka dla dobra innych ludzi. Aktorzy się zmieniają, tragedia pozostaje jednak ta sama.
Na człowieka prawdziwie samolubnego nie ma wpływu aprobata innych. Nie potrzebuje jej.
W rzeczywistości to osoba, która kocha wszystkich i wszędzie czuje się u siebie, prawdziwie nienawidzi rodzaju ludzkiego. Nie oczekuje od ludzi niczego, zatem żaden rodzaj zepsucia nie jest w stanie jej oburzyć.
Najgorsze w ludziach nieuczciwych, jest to, co uważają za uczciwość.
Wiesz, jak ludzie pragną nieśmiertelności. A jednak umierają z każdym mijającym dniem. Kiedy ich spotykasz, nie są tymi, których spotkałeś poprzednio. W każdej godzinie zabijają cząstkę siebie. Zmieniają się, zaprzeczają, odwracają - i nazywają to rozwojem. W końcu nie zostaje nic, co nie byłoby przeinaczone ani zdradzone; tak jakby nigdy nie istniała jednostka, tylko procesja przymiotników znikających i pojawiających się w nieforemnej masie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl