Kinomani mało wyrobieni chodzą na filmowe gatunki (np. western, kryminał), kinomani ze średniej półki chodzą na aktorów (taki zna wszystkie filmy z Danielem Day‑Lewisem), natomiast kinomani wyrafinowani chodzą na reżyserów (np. Nikitę Michałkowa). Czy ktokolwiek chodzi na producentów? Na kierowników produkcji? Na bankierów, którzy finansowali ten ... Recenzja książki Zostaw broń, weź cannoli. Kulisy powstania filmu "Ojciec Chrzestny"