"Zostań ile chcesz" to wznowienie książki Anny H. Niemczynow. Pierwszego wydania nie miałam okazji czytać.A wy?
"Kobieta z przeszłością, czyli ja, i mężczyzna po przejściach, czyli on. Kompletnie nie mieliśmy pojęcia, jak potoczy się nasza przyszłość. Na razie cieszymy się teraźniejszością."
#zostańilechcesz to historia o trudach życia z motywem autobiograficznym. Książka sama w sobie nie jest zła, jednak tym razem powieść autorki mnie nie porwała, ani nie urzekła. Czasem tylko wystarczy się otworzyć i zaryzykować. Wiem, że jest to wznowienie książki. Ale tematyka w niej poruszona jest bardzo podobna do tych, które czytałam w ostatnich powieściach autorki, więc jak dla mnie to nic nowego się tu nie znalazło co już znałam, ale mimo wszystko skłania do refleksji i daje nadzieję na lepsze jutro.
Poruszony jest tu wątek samotnej matki, która nie może pogodzić się z odejściem od partnera, chce do niego wracać, mimo, że wie iż on się nie zmieni. Pracuje na dwa etaty, aby zapewnić sobie i córce lepsze życie, nie patrząc na to, że jest wyczerpana, nie ma czasu ani dla siebie, ani dla dziecka. W trakcie czytania historia Alicji zaczęła mnie już bardzo męczyć. Główna bohaterka była irytująca i sama nie wiedziała czego chce. Podziwiam wytrwałość Macieja, który cierpliwie czekał i znosił zachowanie Alicji, ale niestety jego postać też nie do końca przypadła mi do gustu. Zabrakło mu mocniejszego charakteru.
Książka spokojnie mogłaby być trochę cieńsza, jest za bardzo rozwleczona i sporo w niej było niepotrzebnych opisów.