30 stycznia 1939 roku Rafael Sanchez Mazas, hiszpański pisarz, współtwórca faszystowskiej Falangi, dwukrotnie cudem uniknął śmierci. Po raz pierwszy, gdy jego jedynego spośród pięćdziesiątki jeńców ominęły kule plutonu egzekucyjnego, i powtórnie, kiedy moment później, szukając schronienia w pobliskim lesie, stanął nagle twarzą w twarz z młodym żołnierzem wojsk republikańskich. Przez moment przyglądali się sobie w milczeniu, po czym żołnierz opuścił broń, odwrócił się i odszedł. Mazas został ministrem w pierwszym rządzie generała Franco, a człowiek, który darował mu życie, zniknął w mrokach historii. Ten autentyczny epizod z ostatnich tygodni hiszpańskiej wojny domowej jest punktem wyjścia poruszającej, epickiej opowieści o pojednaniu, o historii zniekształconej przez pamięć i mit. Narrator Żołnierzy spod Salaminy dostrzega w tej zasłyszanej przypadkiem opowieści doskonały temat dla błyskotliwego artykułu. Wkrótce jednak zwykła ciekawość zamienia się w obsesyjną chęć poznania prawdy o wydarzeniach sprzed sześćdziesięciu lat. Tak rozpoczyna się pasjonujące śledztwo, które odsłoni najbardziej bolesne wspomnienia z bratobójczej wojny, ale rzuci także nowe światło na pełną uproszczeń historię.