Czy wierzycie w zjawiska paranormalne, w anioły, demony i w ich moc? Czy możliwe jest opętanie przez diabła? Z pewnością znajdzie się wiele osób, które nie dopuszczają takiej myśli, a ja wierze i dlatego sięgnęłam w końcu po książkę pokazującą jeden z takich przypadków. Kolejnym powodem był również fakt, że jestem fanką serialu Supernatural, w którym dzieją się podobne rzeczy (dodatkowo Dean, czarny chevrolet impala i utwór Carry on wayward son na koniec każdego sezonu - uwielbiam ;))
Początkowo poznajemy historię głównego bohatera, Maurice’a Theriaulta. Od samego dzieciństwa nie miał lekko w życiu. Ojciec, który w zasadzie nie darzył go żadnymi uczuciami, zmuszał do ciężkiej pracy sukcesywnie prowadził do momentu buntu chłopca. I wtedy wszystko co zle się zaczęło. wystarczy tylko „otworzyć drogę demonom”. Sytuacje, które działy się w życiu Maurice’a powodowały pasmo nieszczęść i problemów zwłaszcza na poziomie rodzinnym. W końcu poprosił o pomoc…
I w tym miejscu wkraczają Ed i Lorraine Warren, demonolog i jego żona, która wyznawała, że jest jasnowidzem i lekkim medium. Zgrany duet, który w roku 1952 założył New England Society for Psychic Research, najstarszą grupę polująca na duchy w nowej Anglii.
Po zapoznaniu się z przypadkiem Theriaulta postanawiają starać się o egzorcyzmy. Oni nie mogli ich przeprowadzić, zawsze musi to być ksiądz, ponieważ w kościele zaliczają się do sakramentaliów.
Choć cała książka jest nap...