Samolot, którym państwo Harvey odlatywali z Londynu do Australii, był opóźniony. Dlatego Sam Harvey, komisarz Scotland Yardu, zdecydował się pożegnać rodziców na lotnisku i wracać do domu. Nie mógł przecież wiedzieć, że kilka godzin później biała furgonetka z Jasonem Harveyem i jego żoną będzie miała wypadek.