Ostatnie czego pragnę to by poczuła się uwięziona w innej klatce.
Kiva przetrwała. Wytrzymała w Zalindovie całą dekadę , przeżyła śmiertelnie niebezpieczne próby żywiołów i teraz po raz pierwszy może odetchnąć u boku Jarena , a właściwie Księcia Devericka z Rodu Vslentisów, gdyż to właśnie z nimi dziewczyna uciekła z miejsca jawiącego się niczym bramy piekieł.
Młoda kobieta musi jednak stawić czoła nowym trudnościom, lecz by stanąć z nimi do walki postanawia odnaleźć swoje rodzeństwo- Zuleekę i Torrela.
Niestety spotkanie po latach nie przebiega tak jak zakładała panna Meridan.
Na domiar złego okazuje się, że zarówno brat jak i siostra nadal walczą o sprawę Zbuntowanej królowej, a starsza z dziewcząt wpaja siostrze ,że teraz musi wybrać po której ze stron długoletniego sporu się opowie .
Nie jest to jednak łatwe wziąwszy pod uwagę zarówno sposób w jaki Kiva została przyjęta przez władców Evalonu jak i, a może przede wszystkim ze względu na uczucia jakimi darzy ona następcę tronu, mimo, iż sama nigdy by się do tego nie przyznała.
Co okaże się silniejsze? Serce czy rozum? Miłość czy lojalność wobec rodziny?
Jakie sekrety skrywa Delora i kim jest? Czy bohaterce uda się wyjść cało z sytuacji w której stała się pionkiem w rękach innych?
Czy Jaren ocali ukochaną?
Na te i wiele innych pytań odpowiada lektura drugiej części Trylogii Lynette Noni.
Co to było za cudo! Pierwsza część była ciekawa , lecz ta.. towarzyszące jej emocje wychodzą poza powszechnie przyjętą skalę.
Śmiałam się, wzruszałam, płakałam i złościłam.
Momentami miałam ochotę potrząsnąć narratorką, powiedzieć jej kilka gorzkich słów na temat tego , co sądzę o Zulee albo o jej własnym zachowaniu ,lecz chęć poznania ciągu dalszego okazała się we mnie silniejsza.
Nie mogę się tylko zdecydować,którego z bohaterów chcę przyjąć do mojego już jakże licznego haremu Jarena czy Torrela. A może obu? 😁
Królewskie intrygi, spiski, ukryte intencje , magia i tajemnicze artefakty mogące odmienić losy magicznej krainy, a także brawurowe sceny walki i zwroty akcji , jednym słowem wszystko, co sprawia, że książkę się pochłania.
Wielokrotnie moje oczy robiły się okrągłe ze zdumienia jak pięciozłotówki, innym razem na usta cisnęło się przekleństwo.
Wciąż nowe pytania nie pozwoliły złapać oddechu.
Piękna misternie utkana fabuła, zwroty akcji , a przede wszystkim to zakończenie.
Moje serce. Kurczę naprawdę coś niesamowitego ❤️
Ja chcę trzecią część najlepiej natychmiast, przed premierą , bo doprawdy moja ciekawość jest nieposkromiona❤️❤️❤️