Najnowszy tomik Beaty Szymańskiej można bez przesady określić mianem „złotej godziny” Poetki, apogeum mądrości i poezji. Zachwyca krystaliczna czystość wiersza, skrótowość i precyzja w formułowaniu najtrudniejszych i zarazem najprostszych prawd, umiejętność odkrywania niezwykłości w zwykłości świata. Te wiersze są jak lekcje zachwytu i radości, rozumienia i wyrozumiałości, dystansowania się i wybaczania, spoglądania na życie z gwiezdnej perspektywy, z której człowiek jawi się jako przygodny przechodzeń w świecie jarzącym się od różnorakich istnień, istot, zdarzeń, przypadków i konieczności. I to wszystko zamknięte jest w prostej, a zarazem wyrafinowanej poetyckiej formie, czerpiącej inspiracje z poezji Wschodu, pełnej zmysłowych i oryginalnych metafor.
Gabriela Matuszek