Opinia na temat książki Złodziejka książek

Przedstawiam Wam niesamowitą, poruszającą powieść o sile przyjaźni, miłości i relacjach między ludzkich w czasach Hitlera i II wojny światowej.

Wow! Brak mi słów na opisanie tej książki, co nie napiszę nie odda tego czym jest ,,Złodziejka książek" Markusa Zusaka. Liesel, jest dla mnie takim promykiem słońca, to co przeżyła było wstrząsające, jest to historia, w którą mogę uwierzyć, że przydarzyła się naprawdę......

Powieść zaczyna się kilka miesięcy przed II wojną światową, Liesel Meminger i jej brat mają jechać do rodziny zastępczej. Jednak w drodze pociągiem, brat Liesel umiera. Na pogrzebie brata dziewczynka znajduje książkę i tak zaczyna się historia pełna ciepła, radości, ale nie brakuje też bólu, cierpienia i smutku.

Już na początku, byłam wzruszona, lecz na końcu łzy płynęły i nie mogły przestać płynąć. Nie umiem pogodzić się z zakończeniem..... Ta książka uświadomiła mi wiele kwestii. Wcześniej pojmowałam II wojnę światową, jak coś z czego trzeba się uczyć w szkole. Nie zrozumcie mnie źle, ale nie potrafiłam sobie tego wyobrazić.
Markus Zusak sprawił, że wojna stała się dla mnie czymś realnym i prawdziwym. I dalej dziwi mnie to, że autor nie przeżył wojny, a napisał tak jakby sam tam był.

Najbardziej ujęła mnie siła przyjaźni i wsparcia. Jak najwięksi wrogowie się godzą na Himmel Strasse 5 w trudnych czasach. Autor raz sklejał moje serce, a raz łamał je na strzępy... Więcej nie będę pisać, aby poznać losy Złodziejki Książek, musicie to przeczytać!

Jaka była według was najbardziej poruszająca książka i jednocześnie piękna?