Opinia na temat książki Złe miejsce, zły czas

@krukrenata @krukrenata · 2024-11-12 14:29:05
Przeczytane
Powieść zasmucająca, przygnębiająca, jednocześnie bardzo ważna, bo przedstawiająca bieżące problemy. Kto z nas nie zastanawiał się nad tym, skąd bierze się zbrodnia? Jak rodzi się zło? Czy w innym miejscu, innym czasie, odmiennych okolicznościach ludzie postępowaliby inaczej, podejmowali alternatywne decyzje?

Czasami życie komplikuje się momentalnie… To właśnie przydarzyło się Urszuli – nagłą śmiercią zginął mąż, zmieniła mieszkanie, straciła pracę. Nowe warunki zmusiły ją do przeniesienia dzieci z prywatnej szkoły do rejonowej. Alicji i Maćkowi również trudno odnaleźć się w nowej sytuacji, cierpią, buntują się, chociaż naprawdę nie chcą świadomie dodawać mamie zmartwień…

A w szkole? Nie jest łatwo… Nowemu towarzystwu daleko od ideału, szczególnie uciążliwa jest Dorota i Łukasz, dwa silne charaktery, nieustannie próbujące wywrzeć na innych wrażenie i dążące do władzy nad słabszymi. Nie jest im obca przemoc i używki. Nie reagują na działania nauczycieli i prośby rodziców. I tutaj pojawia się kolejny problem – brak współpracy między szkołą i domem. Na zarzuty pedagogów rodzice reagują niedowierzaniem, wypierając rzeczywistość, broniąc dzieci i przerzucając odpowiedzialność za wychowawcze niepowodzenia.

Odwracając kolejne strony, brnąc w historię nastolatków i ich rodzin, trudno złapać oddech, ostudzić emocje, bo uświadamiamy sobie, że są to sprawy tak bolesne, że okazujemy się wobec nich bezsilni, bezbronni, pomimo najlepszych chęci.

Trudno oprzeć się rozmyślaniu, jak dobrze wychować dziecko, nauczyć reagować na przemoc, agresję? Jak dodać pokrzywdzonemu odwagi, jak nauczyć odpowiedzialności za własne czyny czy chociażby mądrego korzystania z mediów społecznościowych? Tyle tutaj zagadnień, że wiruje w głowie, a wszystkie są ważne.

Cała ta historia przedstawiona jest tak sugestywnie, empatycznie, że nie sposób nie zrozumieć którejkolwiek ze stron. Zawszę jednak marzę o tym, by dobro zwyciężyło, by krzywdy zostały wynagrodzone, chociaż zdaję sobie sprawę z nierealności takich oczekiwań. Tutaj, gdy już wydawało mi się, że życie bohaterów powoli wychodzi na prostą, autorka wrzuca kolejny wątek i serce znowu się rozpada. Zgadzam się, że nie można tłumaczyć wyrządzanego zła żadnymi okolicznościami. Nawet traumatyczne dzieciństwo, stres, silne emocje nie mogą usprawiedliwiać krzywdzenia innych. A już na pewno nie nienawiść, chęć zemsty czy marzenia o popularności… A jednak – sami zobaczycie… Nic nie jest czarno białe…

#małgorzatarogala #złemiejscezłyczas #skarpawarszawska #polecampowieść

Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Złe miejsce, zły czas
Złe miejsce, zły czas
Małgorzata Rogala
8/10
Cykl: Weronika Nowacka, tom 5

Co zrobisz, by zdobyć uznanie i popularność? Ze względu na sytuację życiową Urszula Ratajska zmienia miejsce zamieszkania i przenosi swoje dzieci, Alicję i Maćka, do szkoły rejonowej. Ósmoklasistka,...

Komentarze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl