Gdy po raz pierwszy czytałem reportaż Artura Zygmuntowicza, popełniłem błąd, który polegał na tym, że (myśląc o komercyjnej stronie przedsięwzięcia) szukałem w nim podobieństw czy naśladownictwa stylu najlepszych polskich podróżników i reporterów. Nic bardziej błędnego, bo tu mamy styl całkowicie odrębny, autorski i świeży. Przy drugim czytaniu co chwila odrywałem się od tekstu, by za wskazówką Autora, w sieci, w książkach czy w prasie szukać kolejnych informacji o światach tu pokazanych. Z trzecim czytaniem było najgorzej. Dlaczego Bo myślałem tylko o jednym - by się spakować i jechać na spotkanie z bohaterami tej opowieści. Podsumowując - oddajemy w Państwa ręce książkę, w której znajdziecie wszystko - przygodę i historię, wiedzę i refleksję, wzruszenie i humor, oraz pełnych pasji, przyjaznych, otwartych i pozytywnych ludzi. Piotr Pogorzelski - Wydawca