Sięgając po "Zielone oczy Mariny", od razu zwróciłam uwagę na nostalgiczną okładkę. Plaża, morze, samotna kobieta. Jakbym widziała siebie! Kiedy chcę się uspokoić, zebrać myśli, znaleźć rozwiązanie - idę popatrzeć w morze. Mój sposób na kłopoty i treść książki wyjątkowo współgrały. "Zielone oczy Mariny" to próba poradzenia sobie z życiem, ze sobą... Recenzja książki Zielone oczy Mariny