Szczęśliwe spotkanie w Barcelonie i próby organizowania wspólnego życia w zwykłym polskim mieście. A wkrótce już tylko samotne próby poradzenia sobie z własnymi uczuciami. Swoista terapia przez pisanie, jaką podejmuje bohaterka, to jednocześnie okazja do ponownego postawienia sobie najważniejszych pytań. Zielone oczy Mariny podejmują jeden z głównych tematów literatury, jednak w oryginalnym, wciąż rzadkim w naszej literaturze wydaniu – miłości między kobietami. To powieść o zmaganiach z uczuciami, z językiem, jakim o nich mówimy, wreszcie z tęsknotą i samotnością.