Nastał dzień konfirmacji Pera. Z tej okazji Jenny przygotowała wspaniałe przyjęcie. Tymczasem pojawia się na nim niespodziewany gość: kaznodzieja, Arve Olsen, a wtedy atmosfera rodzinnego spotkania gwałtownie się zmieniła...
- Nie zajmę wam wiele czasu - rzekł Arve i uśmiechnął się do pozostałych biesiadników, pośród których niejeden uczestniczył w jego spotkaniach. - Chciałbym tylko przekazać ten mały podarunek. Nic wielkiego, ot psałterz w złoconej skórze, z płatkiem złota na okładce. No, ale czegóż się nie robi, gdy jedyny syn przystępuje do konfirmacji?