(...)Kto idzie w góry, musi podjąć się wysiłku. Ale z wysiłku przychodzi siła (nie tylko energia mięśni – coś więcej),pobudzenie wszystkich zdolności, a z poczucia siły rodzi się przyjemność. […] Nie możemy oszacować naszych radości, tak jak mierzy się wino lub waży ołów – a jednak są one realne (...).
Historia pierwszego w dziejach zdobycia Matterhornu 14 lipca 1865 roku przez 7-osobowy zespół pod kierownictwem autora książki, Edwarda Whympera, który po ośmiu nieudanych próbach zdobycia tej góry stanął w końcu na wierzchołku wspinając się słynną granią Hörnli. Oprócz niego na wierzchołku stanęli również: przewodnik alpejski z Chamonix – Michel Croz, Lord Francis Douglas, ks. Charles Hudson, Douglas Hadow oraz Peter Taugwalder ojciec i Peter Taugwalder syn – dwaj ostatni to szwajcarscy przewodnicy alpejscy. Niestety, w czasie zejścia doszło do tragedii – czterech członków ekipy zginęło, spadając w przepaść, a ze szczytu powrócili tylko Whymper i Taugwalderowie....
Trzeba przyznać, że autor był osobą nieprzeciętną – skrupulatnie analizował popełnione błędy, dokładnie obserwował rzeźbę terenu, śnieżne pola i szczeliny. Każde przejście dokumentował, a czytelnikowi serwował pogłębione rozważania o ruchach lodowców i ich wpływie na skały, górskim klimacie czy zjawiskach metrologicznych. Osiem razy schodził ze stoków Matterhornu przegrany i od razu obmyślał kolejną próbę pokonania szczytu, którym był na wskroś opę...