Czarny aksamitny kostium mienił się w świetle jupiterów. Na szyi zmarłego błyszczał cieniutki złoty łańcuszek. Do jednego z oczek, większego od pozostałych, przyczepiony był stary, złoty kluczyk. Z całą pewnością nie mógł stanowić części kostiumu scenicznego Don Juana. Skoro Pietro Giovanni nie rozstał się z nim nawet podczas przedstawienia, kluczyk ów musiał być dla niego bardzo cenny. Bez wątpienia krył w sobie wielką tajemnicę.