Zawsze będę cię strzec

Luty 1939.
Europę zasnuwa widmo wojny. Niemieccy żołnierze lada dzień mogą przekroczyć granicę.
Tymczasem głowę młodziutkiej Marii zaprząta zniknięcie matki przed kilkunastu laty, tym bardziej, że jej ojciec pilnie strzeże tajemnicy.
Dominik Karski to ceniony krakowski lekarz, który całe życie poświęcił córce.
Dręczą go wybory, których dokonał, by ją chronić. Teraz ponownie przyjdzie mu podjąć trudną decyzję.
Czy prawda z przeszłości powinna wyjść na jaw?
Czy na losy Marii bardziej wpłynie sekret rodzinny czy wojna?
Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla bliskiej osoby?

"Zawsze będę Cię strzec" to kusząca piękną okładką powieść w której pierwsze skrzypce gra miłość rodzicielska.
Miłość bezwarunkowa, która nie cofnie się przed niczym dla swojego dziecka.
Niestety czasem instynkt może zawieść i spowodować wiele bólu.
Mamy tu wątek miłości, która w tamtym czasie nie miała prawa by przetrwać.
Postać Marii momentami była tak naiwną, że ciężko było spokojnie o tym czytać.
Autorka doskonale oddala klimat tamtego czasu, dosadne opisy wzbogacaly działanie wyobraźni. Widać ogrom pracy jaki włożyła by przenieść nas do przedwojennego Krakowa i muszę przyznać, że jej się to udało.
Wątek tajemnicy bardzo mnie ciekawił, a jej rozwiązanie zaskoczyło. Był to niewątpliwie najmocniejszy punkt historii.
Książkę serdecznie Wam polecam.