Lucie nie może uwierzyć, że ojciec poślubił prostytutkę Stinche, która została oskarżona o zabicie swego dziecka. Okazuje się, odroczono jej karę w zamian za karmienie piersią syna Karen Malene, który trafił na wychowanie do chaty hycla. Lucie ma nowego adoratora – strażnika Hermana. Dziewczyna jest rozdarta, bo mężczyzna jej się podoba, ale nie może zapomnieć o dragonie, czuje się też zobowiązana wobec Larsa. Nadchodzi wreszcie dzień pożegnania z Manufakturą. Lucie przeżywa szok, gdy okazuje się, że ma być służącą w domu narzeczonej Ditlefa.