Tuczna nazwę wzięła od otaczającej ją dzikiej litewskiej puszczy, słynącej z nieprzebranej ilości zwierzyny i obfitujących w ryby potoków. W XVI wieku osiedlono tu drobną szlachtę z ziemi drohickiej i tak powstał zaścianek szlachecki. W okresie przedwojennym władze państwowe dążyły do tego, by zamienić go w dominującą na całą okolicę miejscowość, która w przyszłości mogłaby przekształcić się w miasteczko. Dlatego do zaścianku zaczęto ściągać takich rzemieślników, jak kuśnierzy i młynarzy oraz wydano zgodę na utworzenie w Tucznej targowiska i uruchomiono połączenie autobusowe z Białą Podlaską i leżącymi nad Bugiem Sławatyczami. Ponadto rozpoczęto tu budowę cegielni, której jednak zaniechano z powodu niskiej jakości miejscowego surowca, czyli gliny. Zakładano we wsi nowe sady, mające stanowić zaplecze surowcowe dla przyszłych zakładów przetwórstwa owocowo-warzywnego, drzewa jednak w znacznym stopniu wymarzły w czasie ostrej zimy w 1940 roku. Podobny los spotkała idea zlokalizowania w tym dawnym zaścianku szlacheckim zakładów przetwórstwa mleczarskiego. W 1939 roku rozpoczęto produkcję masła i serów, która zakończyła się w 1943 roku wraz ze zniszczeniem maszyn i urządzeń przez komunistyczną bandę. W 1939 roku rozpoczął w Tucznej działalność sąd grodzki, a w czasie okupacji uruchomiony został szpital. W okresie przedwojennym rozwijała się też w Tucznej najlepsza w całym powiecie bialskopodlaskim spółdzielcza instytucja finansowa, jaką była Kasa Stefczyka.
Położony w środku wsi dom rodziny Kukawskich, widoczny na okładce, w okresie przedwojennym kolejno był siedzibą szkoły, Kasy Stefczyka i sądu grodzkiego. Dokumenty dotyczące Kasy Stefczyka zostały przez władze komunistyczne zniszczone, natomiast akta działającego w Tucznej sądu znajdują się do dziś w archiwum w Radzyniu Podlaskim.