"… I oto nadeszła sobota, oczekiwana przez dzieci
z ogromnym zainteresowaniem.
Ile psów weźmie ostatecznie udział w konkursie?
Ile osób odwiedzi wystawę?
Czy będzie to generalna klapa – czy pełny sukces?
z ogromnym zainteresowaniem.
Ile psów weźmie ostatecznie udział w konkursie?
Ile osób odwiedzi wystawę?
Czy będzie to generalna klapa – czy pełny sukces?
– Cela mówiła, że kółko przyrodnicze może liczyć na 23 psy na pewno – opowiadał Asiek przy obiedzie.
– Olek, który jest przewodniczącym kółka, przeprowadził wśród kolegów rano… reko…
– Rekonesans – podpowiedział ciocia Wala.
– Tak, reko-nesans. I o tylu psach wie na pewno.
– To by już chyba wystarczyło? – zastanowiła się ciocia Wala.
– Ta ilość pomnożona przez rodziny właścicieli psów i osoby z nimi zaprzyjaźnione daje około setki zwiedzających!
– A my? – oburzyła się Ata. – Przecież z samego przedszkola przyjdzie sto osób."
– Olek, który jest przewodniczącym kółka, przeprowadził wśród kolegów rano… reko…
– Rekonesans – podpowiedział ciocia Wala.
– Tak, reko-nesans. I o tylu psach wie na pewno.
– To by już chyba wystarczyło? – zastanowiła się ciocia Wala.
– Ta ilość pomnożona przez rodziny właścicieli psów i osoby z nimi zaprzyjaźnione daje około setki zwiedzających!
– A my? – oburzyła się Ata. – Przecież z samego przedszkola przyjdzie sto osób."