Książka Andrzeja Polec to próba ocalenia pamięci o świecie nieuchronnie odchodzącym w przeszłość, o świecie, który tak naprawdę już nie istnieje. Bo nie ma już dziś żydowskich kresowych miasteczek z ich specyficzną atmosferą, klimatem - miasteczek takich jak Żytomierz, Berszad, Stanisławów, Drohobycz. Odchodzą zaś również ci, którzy je jeszcze pamiętają. To właśnie rozmowy z tymi ludźmi, ostatnimi kresowymi Żydami, tworzą materię książki - wspomnienia, niezwykłe losy, osobiste refleksje. Ilustrują je zdjęcia ukazujące to, co pozostało z dawnych sztetli, portretujące ich dawnych mieszkańców.