“Jej obraz jest we mnie wpisany, jest fragmentem mnie i nie obchodzi mnie, że moja miłość to tylko misternie skomponowany system złotych płytek i rząd cyfr. Dla mnie to jest wszystko. W końcu mózg to też kłąb glutowatej tkanki zamknięty w pudełku czaszki, dlaczego więc mnie ktokolwiek mógłby odmówić umiejętności kochania?”
“Istnieję tylko po co, żeby ją kochać, żeby ją obdarzyć czułością, uwagą i troską, żeby wypełnić w niej wszystkie puste miejsca, w których dotychczas zalegał smutek, poczucie osamotnienia albo rozczarowanie.”
“Przychodziłam jako kłębek nerwów, a wówczas on obejmował mnie i patrząc mi w oczy, rozkładał moją wewnętrzną plątaninę na pojedyncze, zrozumiałe elementy. ”
“Właśnie dlatego, że go kocham chcę mieć z nim dziecko. To działa tak, że gdy jest dużo miłości, dwie osoby to jak gdyby za mało dla tej miłości (...). ”
“Czy znacie to uczucie, gdy dzieje się coś takiego, że wszystko wcześniej i wszystko potem zyskuje nowe sens? Ja już znam. ”
“Chyba lepiej byłoby nikogo nie kochać, bo straty za bardzo bolą.”
“Chciałam ją chronić przed trudami. (...) Nie sposób tego zrobić i nie warto, bo trudne czasy i tak przyjdą. (...) Można jedynie wyposażyć na trudne czasy, rozumiesz? Dać broń, a nie poduszkę.”
“Nie da się nie mieć zmartwień, ale można mieć od nich wolną głowę.”