Czy wciąż absurdy PRL-u bywają śmieszne? A może dlatego takie są, bo i dziś w jakiś sposób wydają się za naszą sprawą być obecne. Postanowiłem kiedyś napisać powieść o 20 latach PRL-u w sposób prawdziwy i ironiczny zarazem, a zwłaszcza bez heroicznego patosu czy też wdawania się w powierzchowne wyśmiewanie wszystkich i wszystkiego. No i powstała powieść "Zanim pierrot zawita", w której przedstawiam człowieka uwikłanego w grę z systemem wartości i władzą, wydarzeniami politycznymi, obyczajowością, jak i własną imaginacją na temat siebie i otaczającego go świata.