Mimo tego, że “Zakończeniem jest Zakopane” to dwunasty tom serii Kryminał pod Psem autorstwa Marty Matyszczak, to równocześnie jest to oddzielna historia, osobna zagadka kryminalna, którą bez problemu można traktować jako powieść osobną. Jednak dla tych, co serię znają, to tom znaczący, bo niestety - ostatni. Ale napisany bardzo sprytnie, bo autorka zrobiła coś, co myślałam, że będzie niemożliwe - przez większą część lektury zwyczajnie nie pamiętałam, że to tom ostatni. Bo jest dokładnie taki, jak cała seria, przedstawia to, za co ją pokochałam - po pierwsze, jest solidna zagadka kryminalna opisana w tempie spokojnym, która jednak mimo to naprawdę ciekawi i całkiem nieźle zaskakuje. Po drugie, są genialne kreacje postaci, w których widać ten rys humorystyczny, bo każda jedna wyśmiewa jakąś wadę. Poza postaciami ludzkimi są też te, które patrzą na nas z boku - jest kundelek Gucio, który kocha swoich ludzkich towarzyszy, ale też daje całej sytuacji inne, czasami prostsze spojrzenie, jest też w tym tomie sam Giewont, który jako Śpiący Rycerz opowiada własne historie – przytacza legendy, ale i spogląda na ludzkie postacie ze swojej górskiej odległości. Po trzecie, jest doskonały humor - lekko uszczypliwy, sarkastyczny, który sprawia, że lektura jest naprawdę lekka. Po czwarte, są poważne tematy, na które jako społeczeństwo powinniśmy zwracać uwagę - tutaj pochylamy się nad problemami gospodarczymi, ale i losem zwierząt wykorzystywanych do turystyki. Po piąte i ostatnie, jest świetne miejsce, które opisane jest bardzo dokładnie i tak szczegółowo, że gdybyśmy chcieli, to moglibyśmy je traktować jako przewodnik po Zakopanem. A gdzie te zakończenie? Jest, ale nie przytłacza całej lektury. I jest naprawdę perfekcyjne, lepszego nie mogłam sobie wymarzyć. Gorąco polecam zarówno ten sam jeden tom, jak i całą serię - to niesamowita literacka, bardzo przyjemna kryminalna przygoda po ciekawych miejscach w Polsce, ale i nawet kilku lokalizacjach zagranicznych. Świetna w każdą porę roku - bo przecież dobry humor zawsze jest pożądany, prawda? :)