Książka Zabójczy kulig zapowiadała się ciekawie od samego początku i miałem nadzieje na kolejny kryminał z dozą humoru po drodze od autora, po którego książki lubię sięgać. Chciałem otrzymać przyjemną i lekką lekturę, przy której będę bawił się dobrze. Z kryminalną intrygą i ciekawym zakończeniem z czarnym humorem po drodze.
Książka Zabójczy kulig jest opowieścią o spotkaniu po kilkunastu latach paczki znajomych na organizowanym spotkaniu połączonym z kuligiem. Zamknięci w ośrodku przygotowują niewinne żarty, które jednak mogą być nie takie niewinne jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Każdy z bohaterów posiada swoje tajemnice i sekrety jakie mogą okazać się niebezpieczne. Autor chciał stworzyć intrygę kryminalną osadzoną w ośrodku wypoczynkowym w czasie zimy, gdzie grupka znajomych po latach spotyka się ze sobą. Pomysł na fabułę ciekawy i mroźny klimat mógł gwarantować atmosferę niepokoju po przez zamknięcie bohaterów z dala od cywilizacji. Jednak dostałem historie, która rozpoczyna się zwyczajnie od relacji i tła obyczajowego dotyczącego powiązań miedzy bohaterami. Niewinne spotkanie po latach zamienia się z czasem w walkę o życie i wiadomo, ze coś nie dobrego zaczyna się dziać w ośrodku. Jak zwykle Mario i Miśka wplątują siebie w niezłą kabałę związaną z wydarzeniami jakie następują. Ucieszony odpoczynkiem i brakiem Róży Krull Darski chce odpocząć z dala od wszystkiego. Każdy z bohaterów zostaje wplątany w wir zdarzeń jakie następują i zbiegów okolicznościowych związanych ze skrywanymi tajemnicami. Autor przez pierwszą część książki pomału ukazuje relacje, wychodzące sekrety i pojawiające się tropy dotyczące zbrodni jaka zostaje popełniona podczas pobytu w ośrodku. Wszyscy tutaj są podejrzani i każdy może być sprawcą. Darski nie ma łatwego zadania, bo dopiero poznanie poszlak, śladów i informacji pozwala na ułożenie układanki kto zabił. Pojawiające się tropy mogą prowadzić w ślepe zaułki lub dołożyć cegiełkę do rozwiązania zagadki kryminalnej. Nie wszystko jest takie oczywiste od samego początku, bo autor nie odsłania kart jakie trzyma w rękawie. Dopiero wraz z postępami śledztwa i pojawieniem się w nim poszlak mamy możliwość poznać prawdę. Nie brakuje lekkiego potraktowania z dystansem i przymrużeniem oka wydarzeń, lecz takich zabawnych scen za wiele nie uświadczymy. Może ze dwie lub trzy pojawiły się w czasie czytania powodującą moje zaśmianie się. Druga część książki sprawia wrażenie za szybko napisanej jakby autorowi zabrakło może pomysłu na rozwiązanie wszystkiego lub spieszyło mu się do szybkiego zakończenia. Szkoda trochę, bo klimatu osaczenia i mroźnego również za wiele nie uświadczyłem na co liczyłem w czasie czytania sięgając po kryminał osadzoną w zimowej scenerii w ośrodku wypoczynkowym z grupką nie widzących się od wielu lat przyjaciół .
Książka Zabójczy kulig z jednej strony czyta się szybko i przyjemnie, ale z drugiej strony spodziewałem się nieco więcej po niej. Autor potrafi pisać zajmująco, w zabawny sposób, lekko, łatwo i przyjemnie. Przedstawiać w przerysowany sposób wydarzenia, bohaterów i z przymrużeniem oka zdarzenia. W przypadku najnowszej książki jak wspominałem wiele takich sytuacji nie ma, lecz dobrze czyta się i przyjemnie od samego początku. Bohaterowie nakreśleni pod względem psychologicznym wypadli bardzo dobrze i ciekawie. Mają własne rysy psychologiczne, cechy charakteru i zachowania mogące sprawić, ze polubimy ich lub nie w zależności od wyborów jakich dokonują. Postacie Mario i Miśki są sympatyczne i dające się z łatwością polubić. Komisarz Darski kolejny raz musi sobie poradzić z kłopotami jakie pojawiają się. Postać ciekawa, sympatyczna i do polubienia od razu. Pozostali bohaterowie na drugim i dalszych planach w zależności od roli jaką dla nich przewidział autor wypadają różnie od takich sympatycznych, do polubienia lub antypatycznych od razu. Nieraz wybory i tajemnice wywołują odmienne wrażenia wobec nich niż na początku jak z nimi poznałem się w czasie czytania. Autor stworzył niejednowymiarowych bohaterów, ale posiadających głębie i dobrze zarysowanych mających w sobie różne odcienie szarości. Relacje między nimi zostały przedstawione ciekawie i wciągnęły mnie. Dialogi nie pozbawione przekomarzania, docinków, ironii i lekkiego humoru podczas czytania. Dlatego mimo pewnych mankamentów czytało mi się dobrze i nieraz bawiłem się fajnie. Finał jednak było potraktowane dość szybko i po macoszemu takie odniosłem wrażenie. Zresztą druga część książki gnała żwawo do przodu jakby autor chciał szybko wszystko zakończyć.
Książka Zabójczy kulig nie jest może najlepsza z powieści autora, ale przyjemnie spędziłem z nią czas. Mimo moich obaw czas nie okazał się taki stracony i dobrze nawet wypadła mając swoje mankamenty. Dotychczas nie zawiodłem się na książkach jakie pisze i najnowsza chociaż słabsza też przyniosła mi trochę zabawy i ciekawą zagadkę kryminalna. Mogła by być lepiej dopracowana pod pewnymi względami i mieć przez cały czas zimowy klimat czego oczekiwałem po niej. Sama zagadka kryminalna ciekawa i kto za wszystkim stał mimo moich podejrzeń nie do końca udało mi się odgadnąć. Dopiero pod koniec stało się jasne kto za wszystkim stał i jakimi motywami kierował się. Warstwa obyczajowa dobrze nakreślona z tajemnicami bohaterów, relacjami i powiązaniami między nim wypadła ciekawie. Sięgając po Zabójczy kulig spodziewałem się więcej po nim, ale dostałem dobry kryminał z lekkim humorem oraz przerysowaniem, który czyta się szybo i przyjemnie. Z jednej strony nie zawiodłem się, bo tego spodziewałem się po autorze, ale z drugiej strony Zabójczy kulig mógłby być znacznie lepiej napisany. Książka nie należy do tych najlepszych, ale przyjemnie można przy niej spędzić czas i szybko czyta się. Pomimo wszystko spędziłem z kryminałem miło czas, wciągnęła mnie historia i intryga kryminalna jaką zaserwował mi autor w swojej powieści. Nie brakowało nieraz zwrotów akcji i sekretów do odkrycia jakie skrywali bohaterowie. Dlatego na pewno jeszcze nie raz skuszę się na książki autora, po które lubię sięgać i czytać mając nadzieje na więcej zabawnych sytuacji niż w tym przypadku.