Zabliźnione serca

„Zabliźnione serca” to dalsze losy poznanej przeze mnie na stronach powieści „Księgarnia pod ratuszem” Nikoli, którą bardzo polubiłam. Kobieta mierzy się z odnalezieniem w swoim życiu pewnej harmonii, szczęścia i upragnionej miłości. Niestety wszystko okazuje się znacznie trudniejsze, aniżeli ktokolwiek mógłby przypuszczać! Autorka nie oszczędza głównej bohaterce cierpienia, choć ta w życiu wiele już przeżyła.

Autorka w książce porusza także wiele trudnych tematów, które niestety są bardzo aktualne. Skomplikowane relacje rodzinne, które niestety dotykają coraz szersze grono osób.

Książka przedstawia nam piękną, bardzo poruszającą historię, od której nie sposób się oderwać! Dla mnie twórczość autorki jest wprost idealna, lekka, przyjemna, ale zarazem emocjonalna. Ja bardzo serdecznie polecam tą serię.

W tym tomie dzieje się, oj dzieje.

Nikola poznaje tajemnice swojego mężczyzny i przez emocje traci bardzo wiele. Postanawia wyjechać i zmierzyć się ze swoim ojcem, którego nigdy nie znała. A Rzym dziewczynie podstawia kolejnego mężczyznę.

W tej historii możemy się przekonać ze los bywa przewrotny. Ze w każdym momencie może się zburzyć domek z kart, a w innym podarować nam jeszcze więcej. W tej historii zaskoczyłam się nie raz, co zagwarantowała Autorka. Tajemnice w tej historii to podstawa. Każdy coś ukrywa przed bohaterką, a ona pragnie tylko prawdziwego szczęścia i miłości. I nadal najważniejsza jest księgarnia pod ratuszem.

Miło było wrócić do historii Nikoli, bardzo ją polubiłam i ciekawa Byłam jak jej losy się potoczą. Nie zawiodłam się. Autorka pisze tak przyjemnie, że czytać i czytać bym mogła. Zdecydowanie idealna na letnie wieczory, zdecydowanie lekkie książki, przez które się płynie.