Zawsze, kiedy udaję się "na Watykan", myślę o moim wspaniałym Przyjacielu, który - mam nadzieję - nie pogniewa się, że tak Go nazywam, o Księdzu Kardynale Henryku Gulbinowiczu. Określenie "wrocławski Watykan" jest cytatem z okresu stanu wojennego. Z tzw. Nasłuchów, radiowych podsłuchów z tamtego czasu. Otóż śledząca mnie Służba Bezpieczeństwa przekazywała sobie informacje o tym, że poszedłem na Ostrów Tumski, do Kurii Metropolitalnej, mówiąc: "017 udał się na Watykan".
Ze wstępu
Ze wstępu