Aż do 1986 roku nie udało się nikomu spłynąć całą Amazonką. Wyczynu tego dokonała międzynarodowa wyprawa, w której brali udział dwaj Polacy: Zbigniew Bzdak i Piotr Chmieliński. Choć Joe Kane'owi na początku powierzono rolę jedynie kronikarza 10-osobowej ekspedycji, dziwnym zrządzeniem losu został on ostatecznie jednym z dwóch jej uczestników (drugim był Chmieliński), którzy pieszo, pontonem i kajakami w ciągu sześciu miesięcy pokonali każdy metr najpotężniejszej rzeki świata. Kane sprawdził się jako podróżnik i jako pisarz. W swej relacji zajmująco oddaje dramatyzm i liryzm przygód na Amazonce. Książka została przetłumaczona już na 11 języków i wydana w 13 krajach. Pierwsza polska edycja zbiegła się z rozpowszechnionymi w tonie sensacji doniesieniami o odkryciu właściwego źródła Amazonki w miejscu narodzin Potoku Apacheta. To dobrze, że nauka ustaliła ten fakt, bo właśnie stamtąd wyruszyła przed ponad dziesięciu laty wyprawa, o której opowiada Joe Kane.