Wyspa Ø” Petera Balko jest zarówno powieścią detektywistyczną o nielegalnym handlu wyobraźnią, ojcowsko-synowskim dramatem psychologicznym i horrorem czerpiącym z estetyki nazi exploatation, lecz także historią z ducha pikarejską, w której funkcja rozrywkowa i sugestywny język filmowy odgrywają równie ważną rolę co sprawy cięższego kalibru: aluzje do ciemnych stron dziejów Słowacji, dyskurs metaliteracki czy medytacja nad granicą dzielącą rzeczywistość od fikcji – Jędrzej Wasielewski
Powieść jest z początku dramatem skupiającym się na trudnych relacjach ojca i syna, później zmienia się w rasowy kryminał z magiczno-realistycznym sznytem (znanym z debiutu “Wtedy w Loszoncu”),a kończy się jako horror fantasy. Autor wiele miejsca poświęca samej literaturze, procesowi pisania, wyobraźni, dużo tu odniesień do współczesnych słowackich i światowych pisarzy, nie zabraknie też polskich wątków.Ciekawie opowiedziana, na poły zabawna, na poły poważna, miejscami filozoficzna, często ironiczna, prowokacyjna, kąśliwa… – Rafał Bukowicz, Interkomprehensja
Wydanie 1
Powieść jest z początku dramatem skupiającym się na trudnych relacjach ojca i syna, później zmienia się w rasowy kryminał z magiczno-realistycznym sznytem (znanym z debiutu “Wtedy w Loszoncu”),a kończy się jako horror fantasy. Autor wiele miejsca poświęca samej literaturze, procesowi pisania, wyobraźni, dużo tu odniesień do współczesnych słowackich i światowych pisarzy, nie zabraknie też polskich wątków.Ciekawie opowiedziana, na poły zabawna, na poły poważna, miejscami filozoficzna, często ironiczna, prowokacyjna, kąśliwa… – Rafał Bukowicz, Interkomprehensja
Wydanie 1