Opinia na temat książki Wykluczona

Ależ to była emocjonująca lektura. Pełna zwrotów akcji. Od pierwszych stron wciągnęła i trzymała w napięciu.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Katarzyny Wolwowicz. Na szczęście mam na półce jej wcześniejsze książki, więc będę mógł szybko kontynuować tę wspólną czytelniczą przygodę.

Co my tutaj mamy?

* Śmierć 15-letniej Igi pod kołami samochodu.
* Przekonanie Joanny Bator, że to nie jest przypadkowa śmierć.
* Wspólne śledztwo Joanny z niedawno poznanym komisarzem Tymonem.
* A w tle strach przed sektą, manipulacje i poczucie bezkarności.
Taka mieszanka musiała zaowocować bardzo dobrą kryminalną historią.

Przeszłość wraca. Prędzej czy później nas dopada. Ta myśl przedzierała się do mojego umysłu przez cały czas czytania tej książki. Zajmowała moje myśli, odciągała od czytanej opowieści. Przytłaczała.

Poszukując rozwiązania tajemniczej śmierci Igi miałem odczucie pewnego zagubienia. Coś mi tu nie pasowało. "Jakiś element układanki nie znajdował się na swoim miejscu". I nie potrafiłem rozeznać się o co też tutaj chodzi.

Dużo się działo. Zbyt dużo. Musiałem zresetować umysł. Zatrzymać się w bezruchu. Zamknąć oczy i odszukać wewnętrznego spokoju. Usystematyzować to, co kłębiło mi się w głowie. Musiałem się opanować, by móc dalej działać i by te moje działania były racjonalne.

"Labirynt życia potrafi być bardzo zawiły (...)" i Autorka bardzo trafnie to tutaj pokazała. Jak łatwo można wpaść w sidła złudnego obrazu idyllicznego świata. Przy okazji dać sobą manipulować.

"Wykluczona" to pierwsza część nowej serii z komisarzem Tymonem Hunterem na czele. To historia, która wciąga, zatrzymuje i zmusza do refleksji.

Polecam!
Czytaj!