Historia człowieka, który wskutek tajemniczego tytułowego Wydarzenia zostaje ostatnim człowiekiem na Ziemi. Cała ludzkość w ciągu jednej nocy znika bowiem bez śladu. "Rodzaj wielkiej metafory ekologicznej, przypowieść o straszliwej lekkomyślności ludzkiej(...) Książka stawia ekstrawagancką hipotezę końca ludzkości. Ludzkości jednak, nie świata. W swojej laickiej medytacji nad śmiercią narrator metafizycznej autobiografii Morselliego snuje rozmaite domysły na temat totalnego 'wniebowstąpienia' rasy ludzkiej. Wiadomo, że żadna epidemia, wojna, czy największy nawet kataklizm nie mogłyby unicestwić jej całkowicie: zniknięcie to należy do kompetencji teologii. Jest Ukaraniem ludzkości czy jej promocją?"