Wiele małżeństw czy stałych związków rozpada się, ponieważ nie mogą dogadać się na płaszczyźnie prześcieradła. Fałsz krąży nad naszym łóżkiem, zabija naturalną radość, nie pozwala przeżywać prawdziwego zbliżenia. Napisałam tę książkę dlatego, że buntuję się przeciw agresywnemu kultowi młodości. Dziś spycha się z seksualnej skały każdego staruszka po trzydziestce. Nie dajmy sobie odebrać prawa do wybierania seksu takiego, jakiego chcemy. Jeśli zaś chcemy miłości, zadbajmy o to, by nasze łóżka nie wystygły.