Opinia na temat książki Wszyscy muszą zginąć

„Jesteśmy tak niepewni siebie, że zabiegamy o uwagę jak największej liczby osób, by poczuć się ważni”.

Dobry wieczór czytelniku. Tą wieczorową porą chciałabym zabrać się do świata pełnego rozpaczy, hejtu, bezsilności oraz nienawiści. To właśnie pod wpływem tychże emocji w pewnym Warszawskim liceum dochodzi do tragedii. Czy jesteś gotowy na to, aby pogrzebać w umyśle mordercy? 🤔

Po książkę „Wszyscy muszą zginąć” sięgnęłam ze względu na to, iż główna bohaterka jest moją imienniczką. Dlatego bardzo ciekawiło mnie jaką rolę odegra w tejże powieści. 😉

Zacznę może od tego, iż historia tutaj opisana nijak ma się do 1 tomu serii „Liceum Freuda”. Dla mnie jest to totalnie odrębna historia, która zupełnie nie łączy się z pierwszą. 🤷🏽‍♀️ Jedyne co łączy obie książki to wyżej wspomniane liceum i to by było na tyle.

Co do samej fabuły to była fajna, mroczna, szybko się czytało i pewne zwroty akcji sprawiały, że ciężko było ją odłożyć. Autor zadbał również o to, aby zachęcić nas do lektury poprzez dogłębne grzebanie w umyśle oprawcy. I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o te dobre strony moim zdaniem. 🤭

Tak jak poprzednia część bardzo mi się podobała, tak tutaj niestety coś nie zagrało. Moim zdaniem @marcelmoss.autor , za bardzo popłynął w swojej wyobraźni. Im dalej w las, tym bardziej książka była dziwna oraz robiła się coraz bardziej mało realna. 🙈 A Kaja totalnie nie wzbudziła mojego zaufania, nie polubiłam się z nią i była totalnie dziwna. 🤣 I chociaż nie odgadłam zakończenia i byłam zaskoczona obrotem spraw, to jednak całość była mocno odrealniona. Nie mniej jednak przyjrzę się pozostałym książkom z tejże serii.

Jestem ciekawa Waszego zdania. 🤗