Śnieg skrzypi pod ciężkimi butami, mróz szczypie w policzki, a ja z zapartym tchem przewracam kolejne strony powieści Sary Önnebo, Wszyscy jesteśmy martwi. Książka wciągnęła mnie w swoją mroźną, skandynawską rzeczywistość już od pierwszego zdania. Wyobrażam sobie, jak Gisela Forsell i Linus Mikkola, dwójka bohaterów, których poznajemy bliżej z każ... Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi. Część pierwsza