Wszystkie osobliwości, które uderzą czytelnika tej pracy, tłumaczą się warunkami, wśród których powstała. Nie można było zachować w opisie chłodnego spokoju rozprawy naukowej przeciwnie, mówca zmierzał do tego, aby podczas dwugodzinnego wykładu nie wyczerpać uwagi swoich słuchaczy. Wzgląd na doraźne działanie wymagał wielokrotnego powracania do tego samego tematu, na przykład raz w związku z tłumaczeniem snów, później przy omawianiu nerwic. Zgrupowanie materiału pociągnęło za sobą i to, że niektóre ważne zagadnienia, na przykład zagadnienie nieświadomego, nigdzie nie zostały potraktowane wyczerpująco są one kilkakrotnie podejmowane i odsuwane, aż do chwili, kiedy nadarzy się sposobność dorzucenia nowych danych do ich poznania.