Książka powstała we współpracy z Narodowym Instytutem Audiowizualnym Książka Macieja Sieńczyka może wywoływać skojarzenia z Dekameronem Boccaccia, bo i tu kulturalne towarzystwo zabawia się wyrafinowanymi opowieściami. Albo z tym opowiadaniem Pielewina o kolonistach próbujących tęsknotę za domem i rodzicami zagłuszyć nocnym turniejem ostentacyjnie makabrycznych baśni, wspomnień i ściem. Wśród przyjaciół to również – a może i przede wszystkim – popis umiejętności narracyjnych i hipnotycznych Gospodarza, tego arcyopowiadacza, nadwiślańskiej Szeherezady, a zarazem – ignoranta, mitomana i bufona. Gospodarz z dyskretną swadą prawi godzinami o swoich przygodach i pasjach. Kolekcjonowanie ulotek medycznych i starych plakatów BHP, oglądanie zamkniętych fabryk, opuszczonych domów, cudzego życia, z którego zostają przedmioty i zapachy, rysowanie komiksów, badania nad okupacyjną literaturą propagandową, twórczość obłąkanych, sąsiedzka pomoc, poezja rymowana, sporadyczne wyjazdy zagraniczne, w tym all inclusive na Krecie, dyskopatia. „Mogło się zakręcić w głowie od tych cudów”. Goście nie pozostają dłużni i w rewanżu dzielą się horrorami dzieciństwa, koszmarami dorosłości i snami. To uczta popisów i bujd. Już za chwilę Gospodarz opowie o swoich kontaktach z urzędami skarbowymi w Lublinie i Warszawie. Groza narasta…