Misteriów Jezusa nie da się zrozumieć w sposób czysto intelektualny, lecz domagają się one pokory i pełniejszego wniknięcia w nie przez wiarę. Należy raczej zatrzymać się w obliczu danego wydarzenia, danych słów, danego czynu, nasłuchując, ucząc się, adorując i okazując posłuszeństwo. Nasze pojęcia i słowa są konieczne do wyrażenia i komunikowania Chrystusa, lecz należy pamiętać, że to On sam jest ostatecznym i objawiającym Słowem.Chrystusa nie można określić za pomocą naszych miar. On przychodzi ze sfery nieznanej. Jest Kimś niezwykłym, kto przez swoich posłańców objawia nam to czy owo znamię swojej istoty, sam jednak przekracza wszelkie znamię i wszelki zarys. Jest Tym, o którym mówią synoptycy i Paweł, i Jan, i Piotr, i Jakub, i Juda, ale każdy z nich czyni to nieporadnie się jąkając - mówi Romano Guardini.