Burzliwa recepcja ostatniego dzieła Mela Gibsona pokazuje niespodziewaną, niezwykłą w tej rzeczywistości, potrzebę stworzenia prawdziwego wizerunku Jezusa, przywrócenia mu należnego miejsca. Czego w rzeczywistości udało się dokonać hollywoodzkiemu aktorowi i reżyserowi w filmie omówionym i osądzonym przez krytyków już wiele miesięcy przed premierą?