Współczesne obrazy Chrystusa niebezpiecznie ocierają się o iluzję lub są jawnym sentymentalnym kiczem. Burzliwa recepcja ostatniego dzieła Mela Gibsona pokazuje niespodziewaną, niezwykłą w tej rzeczywistości, potrzebę stworzenia prawdziwego wizerunku Jezusa, przywrócenia mu należnego miejsca.