Książka Thomasa Rida to opowieść o radziecko/rosyjskim i amerykańskim zderzeniu cywilizacyjnym. Post rewolucyjna Rosja, a później ZSRR oraz Rosja po 1991 roku prowadziła i nadal prowadzi wojnę informacyjną z szeroko rozumianym światem Zachodu, którego symbolem są Stany Zjednoczone.
Jednym z oręży owego starcia cywilizacji są tzw. środki aktywne, za którymi kryją się szeroko rozumiane formy oddziaływania na otoczenie międzynarodowe i sytuację wewnętrzną kraju uznanego za ich cel. Rid, światowej klasy ekspert bezpieczeństwa informacji śledzi przebieg owego starcia począwszy od lat dwudziestych XX wieku, aż po lata drugie dziesięciolecie XXI wieku. Fałszywe lub sfałszowane dokumenty, listy, spreparowane tajne dokumenty były bronią, przed którą społeczeństwo demokratyczne nigdy do końca nie potrafiło się bronić, a nawet często samo uczestniczyło w tych wymierzonych przeciwko sobie akcjach. Pod koniec XX wieku do owych narzędzi dodano złośliwe programy komputerowe oraz tzw. farmy trolli, które niszczą, blokuję albo przynajmniej starają się zakłamać otaczającą rzeczywistość.
Czeka, GPU, OGPU, KGB oraz służby wywiadowcze państw bloku wschodniego (ze słynnym Stasi na czele) toczyły zaciekłą wojnę z CIA, MI6 oraz innymi agencjami wywiadu państw zachodnich. Ostatnim głośnym akordem owej walki była próba ingerencji Rosji w przebieg wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku. W mniejszym wymiarze wojna toczy się nadal. Również Polska jest celem działalności "środków aktywnych". Niemniej jednak, jak ostrzega sam autor: „Na początku trzeciego dziesięciolecia XXI wieku, zarówno w przypadku społeczeństw otwartych, jak i zamkniętych, wiele z nich pogrążyło się w zwątpieniu i głębokich kryzysach tożsamości czego przyczyną jest rozwój Internetu i towarzyszące temu skutki uboczne. Pojawiły się zarówno przesadzone, jak niedoceniane zagrożenia oraz potencjał związany z kampaniami dezinformacyjnymi – a tym samym narzędzie w rozwijaniu i eskalacji owego zagrożenia oraz jego potencjału”.