Jakim cudem ja zawsze... no, zawsze nie, często, ostatnio ZBYT często, trafiam na takie... dzieła? Rzecz zawsze wygląda tak samo. Idę do biblioteki, rzucam się między półki, czytam opisy na skrzydełkach książek, sięgam po autorów, o których w życiu nie słyszałam, tu się zadumam, ówdzie skrzywię, aż wreszcie wybieram, no bo przecież: "Jeden z ... Recenzja książki Władca Barcelony