"Nie czułam się staruszką, ale tak wyglądałam i cieszyłam się z tego, ponieważ staruszki nie są groźne, staruszek nikt nie podejrzewa, a ja wiedziałam już, że zamierzam popełnić przestępstwo."
Można powiedzieć, że w pewien sposób i mnie ta staruszka "wykiwała". Staruszka, czyli Krystyna Lesińska, 73-letnia emerytowana policjantka, pracująca ongiś w dochodzeniówce. Starsza pani wiedzie sobie spokojny żywot emerytki, do czasu aż spotyka w osiedlowym sklepie kolegę swojego zaginionego brata. Przez co wplątuje się w niezłą kryminalną aferę.
Jest dochodzenie, są oczywiście zwłoki (nie jedne), są osobiste sprawy policjantów, są wspomnienia o tym jak ciężka i niewdzięczna jest praca policjanta itd. itp. Jak więc widzicie, jest wszystko, co być powinno, ciekawie rozpisane postacie, sprawa zamotana totalnie. Mnóstwo niewiadomych i obfitość zagadek. Dlaczego więc czuję się "wykiwana"??
Ponieważ nie lubię kiedy jakaś sprawa w jakimś tomie pozostaje niewyjaśniona, co niejako jest "wymuszeniem" zakupienia kolejnego tomu. A ja nie lubię być zmuszana do czegokolwiek. Lubię serie, kiedy jakiś glina, czy inny przedstawiciel prawa, czy nawet jakaś staruszka, rozwiązuje jedną zagadkę na tom i ok. A tutaj nie dowiedziałam się, co stało się z bratem emerytowanej policjantki, no i co z tymi ginącymi nie wiadomo gdzie i jak, psami ???
Nie czytałam nic wcześniej tej autorki, więc nie miałam porównania, co to stylu i zastosowanych metod zainteresowania czytelnika. Teraz muszę powiedzieć, że mi się podobają, postać Krystyny Lesińskiej bardzo ludzka i wiarygodna. Zmęczona życiem kobieta, która przyznaje się bez bicia, że nie była dobrą matką i opowiada, jaki to teraz odnosi skutek, kiedy ma już dorosłe dzieci. Kobieta, którą boli biodro, bo w tym wieku już ma prawo boleć, która nie biega i nie skacze jak dwudziestolatka. To dla mnie postać bardzo prawdziwa. Sama zbrodnia, choć zakręcona jak domek ślimaka, to wciąż możliwa i niewydumana.
Więc reasumując, nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać kolejny tom . Może w końcu się dowiem co z tymi psami...😉