Samotna amerykańska pisarka od dwudziestu pięciu lat pisze przy biurku, które odziedziczyła po młodym poecie, uprowadzonym przez tajną policję Pinocheta. Pewnego dnia pojawia się dziewczyna, która podaje się za córkę poety i żąda zwrotu mebla, wywracając życie pisarki do góry nogami. Tymczasem w Londynie pewien mężczyzna odkrywa straszną tajemnicę swojej żony, z którą przeżył niemal pięćdziesiąt lat, a antykwariusz z Jerozolimy powoli rekonstruuje gabinet ojca, splądrowany przez hitlerowców w Budapeszcie w 1944 r. Te trzy historie skupiają się wokół nadzwyczajnego biurka, które staje się symbolem tego wszystkiego, co zginęło w chaosie świata – dzieci, rodziców, innych ludzi, cywilizacji. Piękny, tajemniczy, porywający tekst. Uderzająco wyraziste i autentyczne głosy bohaterów fascynująco opowiadają o życiu, widzianym ich oczami.
„The Boston Globe”
Powieść-elegia, skomponowana z misternie dobranych, wibrujących intensywnością emocji. To ekwilibrystyczny popis chodzenia po linie, ale zamiast liny mamy odsłonięty nerw, a artystka, którą obserwujemy z zapartym tchem, nie spada.
„The New York Times Book Review”
Nowa wspaniała powieść… Od dawna nie czytałem tak lirycznego tekstu, uczącego nas, na czym polega różnica między odpuszczeniem a zapomnieniem oraz tego, jak zapamiętać, skąd pochodzimy, nie tracąc z oczu celu, do którego zmierzamy.
„The Journal Sentinel”
„The Boston Globe”
Powieść-elegia, skomponowana z misternie dobranych, wibrujących intensywnością emocji. To ekwilibrystyczny popis chodzenia po linie, ale zamiast liny mamy odsłonięty nerw, a artystka, którą obserwujemy z zapartym tchem, nie spada.
„The New York Times Book Review”
Nowa wspaniała powieść… Od dawna nie czytałem tak lirycznego tekstu, uczącego nas, na czym polega różnica między odpuszczeniem a zapomnieniem oraz tego, jak zapamiętać, skąd pochodzimy, nie tracąc z oczu celu, do którego zmierzamy.
„The Journal Sentinel”