Druga część przygód Marcelina, z którym rozstaliśmy się w chwili jego śmierci. Na tym świecie jednak nie wszystko umiera i choć bracia zakonni cierpieli na skutek rozłąki z chłopcem, to jednak cieszyli się, że odnalazł on ostateczne przeznaczenie w objęciach Pana.
Dusza dziecka spokojniutko opuszczała ciało i wyruszała w drogę do nieba. Marcelino wędrował teraz, przyciągany przez jakąś niewidzialną siłę, na spotkanie z mamą.